wtorek, 15 stycznia 2013

Nie kosmetycznie - Babeczki Dan Cake


Witam Moje Piękne!

Chciałabym się troszkę wytłumaczyć z moich niezbyt częstych wpisów. Wszystko z powodu mojej pracy... w tygodniu minimum cztery dni mam wyjęte z życia. Pracuję dwa dni 12 - 16 godzin, a po nich mam dwa dni wolne i tak w koło, wydawać by się mogło, że przecież przez dwa dni wolnego można tyle zrobić, niestety czasem jestem tak padnięta, że nie mam siły do późnego południa podnieść się z łóżka.
Zawsze coś jednak trzeba zrobić, a to sprzątnąć, a to obiad ugotować, pójść na zakupy, pozałatwiać inne sprawy... i zawsze coś. Wpisy zamieszczam gdy tylko mam wolną chwilę.

Dzisiaj recenzja nie będzie kosmetyczna, a smakowa.

Produkt który zakupiłam: Babeczki Dan Cake.

Babeczki możemy zakupić w dwóch wariantach: na słodko, na słono bądź pikantnie. Ja zdecydowałam się na drugą wersję, z powodu diety na której jestem, więc wszystkie słodkości odpadają póki co. Babeczki słodkie podarowałam "teściowej", która się bardzo ucieszyła. Jakie jej wrażenie, jeszcze nie wiem.

Pojemność to: 165g, a dokładnie 24 sztuki.



Cena: 3,99zł w sklepie Biedronka (w promocji).



Skład i wartości: 




W moich babeczkach znalazło się:
- pasta jajeczna
- pieczarka konserwowa
- cebulka konserwowa
- szczypiorek
- łosoś
- papryka
- camembert





Moja opinia:

Przede wszystkim jestem zaskoczona zabójczą ceną, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Same pomyślcie ile czasu i składników trzeba zużyć aby wyczarować takie babeczki. A tutaj dostajemy gotowy produkt, wystarczy dodać to co lubimy i wspaniała przekąska dla nas, bądź na przyjęcie.
Babeczki z nadzieniem są bardzo smaczne, uważam, że z własnymi dodatkami zasmakują każdemu.
Zawsze warto mieć pod ręką takie cudo, z pewnością przyda się gdy odwiedzą nas niespodziewani goście.
Ja jestem zachwycona, już nie mogę się doczekać gdy spróbuję słodkiej wersji, a Wy co sądzicie?  


środa, 2 stycznia 2013

Maskara Yves Roche

Zmagając się dziś z chorobą i odpoczywając po pracy, postanowiłam napisać kilka słów, bo ileż można leżeć w łóżku ;) Sylwester spędziłam w domu z szampanem w ręku, było bardzo przyjemnie.

W Nowym Roku chciałam Wam wszystkim życzyć wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia, aby każdy dzień tego roku był tak wspaniały jak najlepszy w minionym. 
Wszystkiego Naj!

Produkt który zakupiłam: Maskara Yves Roche
Pojemność to 9ml

Na początek taki moim zdaniem ciekawy akcent. 





Każda z nas marzy o wspaniałym i olśniewającym spojrzeniu. Bez tuszu czuję się jak bez totalnego makijażu, więc u mnie gości zawsze. Moje rzęsy niestety są króciutkie i bardzo chude, dlatego potrzebuję tak zwanego 2 w 1. Ponieważ pracuję dość długo i nie zawsze mam czas na poprawę makijażu  potrzebuję maskary która utrzyma się na moich rzęsach i nie będzie się kruszyła. 
Ogólnie polubiłam bardzo kosmetyki Yves Roche, są warte uwagi i oczywiście plus za ich naturalność.

Cena: około 35 zł



Tusz w zawartości posiada wosk ryżowy, który nadaje konsystencję. Ta maskara powinna dodać objętości i oczywiście nie kruszyć się. Szczoteczka standardowa, dogodnej wielkości. Dostępne są 4 warianty: czarny, brązowy, niebieski a także wodoodporny.



Moja opinia:
Jestem zadowolona ze stosowania tego kosmetyku, aplikacja prosta. Opakowanie przyciągające oko - różowe. Tusz trochę skleja rzęsy, lecz nie stanowi to dla mnie problemu ponieważ grzebykiem można je bezproblemowo rozdzielić. Wielki plus za rzeczywiście wydłużone rzęsy. Próba długiego dnia także powiodła się bardzo dobrze, żadnych okruchów na policzkach, rozmazuje się dopiero przy intensywnym tarciu. Ze zmywaniem nie mam problemu stosując  płyny micelarne. Kolor też bardzo nasycony. Mały minusik z powodu trudności wytuszowania rzęs w zewnętrznych kącikach oczu. Chętnie zakupie ten produkt ponownie. Uważam, iż zbyt dużo produktu nabiera się na szczoteczkę, niestety.