środa, 2 stycznia 2013

Maskara Yves Roche

Zmagając się dziś z chorobą i odpoczywając po pracy, postanowiłam napisać kilka słów, bo ileż można leżeć w łóżku ;) Sylwester spędziłam w domu z szampanem w ręku, było bardzo przyjemnie.

W Nowym Roku chciałam Wam wszystkim życzyć wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia, aby każdy dzień tego roku był tak wspaniały jak najlepszy w minionym. 
Wszystkiego Naj!

Produkt który zakupiłam: Maskara Yves Roche
Pojemność to 9ml

Na początek taki moim zdaniem ciekawy akcent. 





Każda z nas marzy o wspaniałym i olśniewającym spojrzeniu. Bez tuszu czuję się jak bez totalnego makijażu, więc u mnie gości zawsze. Moje rzęsy niestety są króciutkie i bardzo chude, dlatego potrzebuję tak zwanego 2 w 1. Ponieważ pracuję dość długo i nie zawsze mam czas na poprawę makijażu  potrzebuję maskary która utrzyma się na moich rzęsach i nie będzie się kruszyła. 
Ogólnie polubiłam bardzo kosmetyki Yves Roche, są warte uwagi i oczywiście plus za ich naturalność.

Cena: około 35 zł



Tusz w zawartości posiada wosk ryżowy, który nadaje konsystencję. Ta maskara powinna dodać objętości i oczywiście nie kruszyć się. Szczoteczka standardowa, dogodnej wielkości. Dostępne są 4 warianty: czarny, brązowy, niebieski a także wodoodporny.



Moja opinia:
Jestem zadowolona ze stosowania tego kosmetyku, aplikacja prosta. Opakowanie przyciągające oko - różowe. Tusz trochę skleja rzęsy, lecz nie stanowi to dla mnie problemu ponieważ grzebykiem można je bezproblemowo rozdzielić. Wielki plus za rzeczywiście wydłużone rzęsy. Próba długiego dnia także powiodła się bardzo dobrze, żadnych okruchów na policzkach, rozmazuje się dopiero przy intensywnym tarciu. Ze zmywaniem nie mam problemu stosując  płyny micelarne. Kolor też bardzo nasycony. Mały minusik z powodu trudności wytuszowania rzęs w zewnętrznych kącikach oczu. Chętnie zakupie ten produkt ponownie. Uważam, iż zbyt dużo produktu nabiera się na szczoteczkę, niestety.


6 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, szczoteczka cała upaćkana tuszem :/
    Również życzę wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! :)
    Dziękuję za odwiedziny u mnie i dodaję do obserwowanych ;)
    http://nuneczkatestuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sylwestra równiez spedziłam w domu niestety choróbsko mnie dopadło. Musze koniecznie wypróbowac ten tusz:) Obserwuje i równiez zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. taka sobie ta szczoteczka, ale efekt super! Bardzo lubię markę - za naturalność i to że nie testują na zwierzętach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna :) Ja polecam Wibo ( Taka różowa ) jest super :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Posiadam nową i ciągle się zastanawiam nad jej użyciem, ale nie lubię jak za dużo tuszu jest na szczoteczce, więc chyba tusz pójdzie do zakładki wymiankowej...

    OdpowiedzUsuń